Matka Boża Wspomożycielka Wiernych zwana Panią Szubińską

Sanktuarium Maryjne w Szubinie

Geograficzne położenie sanktuarium.

Miasto Szubin jest położone nad lewym brzegiem Gąsawki na skrzyżowaniu głównych dróg wiodących z Bydgoszczy do Poznania i Inowrocławia do Nakła. Po raz pierwszy pojawia się nazwa „Szubin” w dokumencie donacyjnym króla Kazimierza Wielkiego dla kościoła miejscowego z roku 1340; następnie pojawia się w dokumentach o mniej lub więcej podobnym brzmieniu w roku 1365 i 1560 – dokumentach ratyfikujących donację przez króla Zygmunta Augusta. Kopie tych dokumentów przechowały się w odpisie z 1831 r. Nazwa „Szubin” może pochodzić od „Szuby” /futro, kożuch/ jakie wyrabiali Kmiecie szubińscy, a może wywodzi się z języka niemieckiego. Sędziwoj Pałuka sprowadził kolonistów niemieckich z dalekiego zachodu z Burgundii, którzy osiedlając się na peryferiach Pałuk trafili na nieurodzajną ziemię. Stąd biedni i nędzni osadnicy otrzymali nazwę „szubiaków”. Słowo szubiak w wulgarnym języku niemieckim oznacza żebraka biedaka. Z czasem utarła się nazwa Szubin podobnie jak Barcin, Garwolin, Piechcin. Szubin leży też na Pałukach będących historyczną dzielnicą wielkopolski. Nazwa Pałuki oznacza nizinę zarosłą trawami, znajdująca się między gruntami obsianymi zbożem. I od tej nazwy przyjęli pierwsi jej właściciele swoje nazwisko rodowe Pałucy, które było wpierw zawołaniem rycerskim na polu bitwy, stąd pierwszymi właścicielami Szubina są Pałucy. Właścicielami majętności szubińskich prócz Pałuków byli Łabiszyńscy, Czarnkowscy, następnie właściciele często zmieniali się do roku 1645, w którym to roku przejmuje majętności szubińskie Krzysztof Opaliński i inni. W 1727 r. księżna Teofila Wiśniowiecka z domu Leszczyńska, od 1741 r. przejmuje majętności szubińskie rodzina Micielskich, która z czasem zamieszkiwała w innych częściach Polski, przez co majętności upadały i poszły na supastę wskutek czego dostały się w ręce niemieckiej rodziny Kiehnów, która w późniejszym pokoleniu przyjęła obywatelstwo polskie. W 1871 r. liczba mieszkańców obejmowała 2004 katolików, 11,36 Niemców ewangelików i 418 Żydów co niezawodnie miało swój wpływ na kształtowanie się życia moralnego, religijnego i narodowego.
Po wojnie w 1945 majętności szubińskie utraciły swoich właścicieli.
Od strony południowej miasta Szubina znajdował się w dolinie Gąsawy zamek Sędziwoja Pałuki, dziś resztki murów świadczą że budowla posiadała sklepienie beczkowe i pochodziła z czasów późnego gotyku. Od zamku do kościoła prowadził ganek podziemny dziś w przeważnej części zawalony i potwierdzają to wykopaliska przeprowadzone przez hitlerowców (1939/45). 

Kościół i jego historia

Rówieśnikiem zamku jest kościół p.w. św. Marcina pobudowany przez dziedzica Sędziwoja Pałukę w początkach XIV w. z cegły palonej, tych samych rozmiarów co cegła zamku. Akta powizytacyjne z 1372 r. mówią o kościele murowanym w stylu późnogotyckim, jednonawowym, bez wieży, którą pobudowano po drugim pożarze świątyni pod koniec drugiej połowy XVIII w. Kościół przeżył dwa pożary, pod koniec drugiej połowy XVII w. i pod koniec pierwszej połowy XVIII w. Ten ostatni pożar strawił całe wnętrze kościoła pozostawiając nieliczne zabytki. Za drugim pożarem spłonęła również plebania i częściowo akta parafialne. Z zabytków pozostała misa chrzcielna z XVI w. wykuta w miedzi; pacyfikał srebrny z XVII w.; cenne obrazy nieznanych malarzy jak: zdjęcie z krzyża, Matka Boża Pocieszenia, Matka Boża zwana szubińską z XV w. wzgl. XVI; krzyż z porcelanową pasyjką z XVIII w. i feretron z XVIII w. oraz obraz przedstawiający apoteozę św. Marcina z XVIII w. Dalsze wyposażenie jest nowsze jak ołtarz św. Antoniego wykonany w drzewie lipowym z figurą św. Antoniego naturalnej wielkości wykonany przez rzeźbiarza z Bydgoszczy zaraz po drugiej wojnie światowej, następnie balaski, chrzcielnica projektowana przez ks. mgr Bolesława Dzierwę oraz brama żelazna do kaplicy również projektowana przez niego, a wykonana artystycznie przez miejscowego kowala Piniarskiego i służy do zamykania kaplicy, dawniej zwaną Jagiellońską a obecnie chrzcielną. Motywy dekoracyjne przy balaskach i bramie wykonał z blachy miedzianej mgr inż. Trzaskowski; piękna Droga Krzyżowa wykonana w drzewie lipowym przez plastyczkę z Poznania mgr Barbarę Ertel – Jakubowską dwa obrazy p. Molgi z Warszawy św. Józefa i św. Maksymiliana Kolbe. Kościół jak i kaplica zostały w ten sposób wyposażone na 1000 – lecie Chrztu Narodu Polskiego.
Kościół pod wezwaniem św. Marcina był wyposażony w fundacje królewski. I tak rzekomy fundator kościoła Sedziwoj Pałuka, który żył w dobrej komitywie z królem Kazimierzem Wielkim uprosił fundację w 1360 r. na wieczne czasy obejmującą wieś Wieszki pod Nakłem, która wraz z borem obejmowała 2477 morgów magdeburskich, a ówczesnego plebana niejakiego Mikołaja mianował swoim kapelanem. Granicę tej posiadłości stanowiły rzeki Noteć i Gąsawa oraz miasto Nakło. W 1430 r. darowiznę potwierdził król Władysław Jagiełło i zobowiązał plebana ówczesnego i jego sukcesorów do odprawiana w każdą niedzielę mszy św. za dusze śp. żon Anny, Elżbiety i Zofii oraz synów Władysława i Kazimierza, a w poniedziałek za dusze innych, w piątki o Męce Pańskiej, w soboty do matki Bożej. Fundacje Jagiellońską aprobuje król Zygmunt August w 1560 r. w tym czasie pobudowano kaplicę zwaną Jagiellońską, gdyż w niej były odprawiane legaty królewskich donatorów przed ołtarzem z drzewa sosnowego, o pięknej snycerskiej robocie, w którym mieścił się obraz Matki Bożej. 

Zewnętrzny opis obrazu Matki Bożej i jego historia

Obraz jest o wymiarach 150×123 cm i przedstawia namalowaną na płótnie Matkę Bożą siedzącą i trzymającą na kolanach w postawie stojącej dziecię Jezus – pacholę podające swojej Matce dwie różyczki. Dziecię Jezus w białej sukience a matka najświętsza posiada suknię koloru jasnej czerwieni, z płaszczem koloru ciemno-niebieskiego zarzuconego na ramionach. Twarze dyskretnie uśmiechnięte. Kto jest autorem niewiadomo. W aktach wizytacyjnych w 1830 r. jest wzmianka o ołtarzu gdzie znajduje się obraz Matki Bożej tak piękny i ujmujący że biegli w sztuce zaliczają go pomiędzy włoskie malatury /Liber benef. II arcybpa Łaskiego/. Powstanie obrazu jest uważane na wiek XV wzgl. XVI i ufundowany przez jednego z Jagiellonów jako wotum dziękczynne za zwycięskie boje nad krzyżakami nad rzeką Notecią pod Nakłem. 

Czy obraz był koronowany?

Obraz nie był koronowany, chociaż Matka Boża i Dzieciątko ma nałożone korony, przez kogo niewiadomo. 

Żywotność kultu w regionie i nabożeństwa oraz wota

Obraz Matki Bożej był czczony w dawnych wiekach i że słynął łaskami świadczą zapisy ks. Wojciecha Szczepańskiego, kanonika Kolegiaty św. Jerzego w Gnieźnie, proboszcza szubińskiego i dziekana Łeknińskiego z roku 1743, który tak pisze w aktach:
Ja pod sumieniem zeznaję, jako na Rusi zostając słyszałem od Jaśnie Oświeconego Księcia Imci Janusza Wiśniowieckiego Kasztelana Krakowskiego tak do mnie mówiącego: masz W.M. w kościele swoim szubińskim dziwnie cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny. Ja podczas wojny szwedzkiej schroniłem się był tam i mieszkałem w Szubinie blisko rok u księżnej Teofili Wiśniowieckiej, z domu Leszczyńskiej dziedziczki Szubina od roku 1727 – ile razy wielkie, jakie przypadaly na mnie turbacje, chodziłem przed ten obraz dla pocieszenia y o com tylko prosił cudownej Matki Boskiej zaraz to otrzymał. Ten sam jaśnie oświecony pan za zawdzięczenie łask krótki, ale wymowny umieścił napis pochwalny „Uni secunda Deo!”. Jaśnie Oświecona Księżna Jejmość Teofila z Leszczyńskich Wiśniowiecka małżonka jego sukienkę z wstążek bogatych tejże cudownej Matce Bożej swymi uszyła. /zaginęła/
Wielmożne Państwo JM Pan Józef Skoraczewski kasztelan Przemecki y Imci Pani Teresa z Micielskich małżonka jego – mieli syna imieniem Mikołaj, który im w roku 3 skaleczał, bo mu się nogi pokurczyły tak, że ani ich wyciągnąć, ani na nich stanąć, ani się wyprostować nie mógł. Zaciągnęło to państwo na kuracje do doktora pana Jana Hoffmanna, pannę Raszewską szlachciankę, doktórkę żydówką z Poznania y inne, nic nie pomogły przez półtora roku. Na koniec to dziecię przywieźli do Szubina, Wielmożni Rodzice ofiarowali je w protekcję Najśw. Matki Bożej, zakupili Mszę św. i dziecię trzymali pod obrazem. Dziecię w krótkim czasie uzdrowione zostało. Na zawdzięczenie tej łaski wielmożna matka ofiarowała do kościoła baldachim piękny y bogaty na procesje.
Jędrzej syn Walentego i Anny Traczów w rowie za miastem ku wsi Wolwarkowi, blisko Bożej Męki, kąpiąc się utonął. Świniarz i świniarka tutaj gdy go spostrzegli, wyciągnęli go z wody, położyli na pagórku y tak nieżywego kulając na tę y ową stronę, potem wzięli go oboje za głowę, przynieśli go do miasta. Matka widząc go bez żadnych zmysłów, gdy to się dotrzeźwieć nie mogła, poszła pod statuę św. Wawrzyńca/była umieszczona przed II wojną światową na bramie kościoła i św. Jan Nepomucena/wołała na Matkę Boską w kaplicy cudownej, aby się zmiłowała nad synem i przywróciła go do pierwszego zdrowia. Gdy powróciła z modlitwy zastała syna żywego aktualnie nożem drewno strużącego. Nazajutrz przyszedł do spowiedzi y Mszy św. słuchał na podziękowanie Najświętszej Matce Boskiej
Jak wielką czcią cieszył się Obraz Matki Bożej świadczy chociażby powstałe 17.09.1845 r.. przy kaplicy Arcybractwo Niepokalanego Serca Najśw. M.P. celem uproszenia łaski nawrócenia grzeszników. Liczba członków wynosiła 288. W każdą niedzielę pod przewodnictwem kapłana modlono się po nieszporach. W 1846 r. ks. Komasiński pleban miejscowy i wielki czciciel Matki Bożej zaprowadził śpiewny różaniec w każdą sobotę przez 4 osoby /dwóch mężczyzn i dwie niewiasty/ prócz tego odprawiała się co miesiąc Msza św. wotywna „De Beata”. Dzięki wyżyj wspomnianemu ks. proboszczowi powstał legat 1000 talarów, że procenta od tej sumy będą wypłacane śpiewakom różańca. Legat zatwierdzony został 5.08.1848 r. przez ks. Arcyb. Leona Przyłuskiego.
Po roku 1952 wprowadzono nabożeństwo Maryjne zwłaszcza śpiew godzinek odprawiane przed Obrazem Matki Bożej. Obecnie w połączeniu z nabożeństwem do Matki Bożej Królowej Polski na intencje Wielkiej Nowenny przed 1000 leciem Chrztu Narodu Polskiego. Dnia 22.08.1844 r. ks. pleban Komasiński wnosi prośbę do Konsystorza Generalnego w Gnieźnie, o pozwolenie na wystawienie Najśw. Sakramentu w uroczystości N.M.P. Niepokalane Poczęcie, Oczyszczenia, Zwiastowania, Wniebowzięcia i Narodzenia na większe uczczenie N.M.P. opiekunki wszystkich wiernych a patronki narodu polskiego … tym bardziej wypełni się intencje królów polskich familii Jagiellońskiej, którzy prócz wniesienia przytoczonej powyżej kaplicy, znaczny fundusz w tej intencji wiecznymi czasy przekazali, aby w niej uwielbiona Bogurodzica za widoczne opiekowanie się narodem polskim, szczególnie w czasie groźnych wojen staczanych pod Nakłem, z Pomorzanami i Krzyżakami /indultu na tą prośbę nie odszukano/. Od dnia 26.10.1954 r. /4162/59/PE.ad 7630/54/k indultem Prezesa Biskupów Polskich – wprowadzono ku czci naszej Matki Bożej zwanej Szubińską odpust ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych obchodzony odtąd dnia 24 maja. Indult ponownie zatwierdzono przez ks. kardynała Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego pismem z dnia 19.05.1962 r. nr 2346/62 P.ad 3075/62. Odpust ten w połączeniu z procesją różańcową do pięciu ołtarzy zaprowadzono na uczczenie Roku Maryjnego 1954 – pamiątki objawień w Lourdes, trwa to do dzisiaj, potwierdzone przez Stolicę Apostolską Kult Obrazu Matki Bożej w Szubinie ujawnił się nie tylko przez nabożeństwa lecz także przez składanie wot. Najstarsze wotum to srebrna sukienka z XVI w., następnie sukienka z bogatych wstążek uszyta przed 1743 r. przez księżnę Teofilę Wiśnoiwiecką /zaginęła ok. 1934 r./. Następne wota z 1875 r. obejmujące kilka sznurów korali, a szczególnie ich liczba wzrosła po 1945 r. Obecnie ich liczba tzn. do roku 1983 wynosi prawie 300. Ks. Pleban Komasiński w 1845 r. na innym miejscu pisze : „Obraz Jej w tutejszej kaplicy zwany Jagiellońską nie tylko sztuką malarską się odznacza, ale prośby pod nim do Matki Boskiej czynione prawie zawsze błogim skutkiem są uwieńczone, co nie tylko w księgach metrykalnych, ale stare zapisy udowadniają i ja z moimi parafianami tego wiele razy doświadczyłem.”
Obraz Matki Bożej pierwotnie umieszczony był w kaplicy Jagiellońskiej, gdyż przez dynastię Jagiellońską zbudowana; następnie przez ks. proboszcza Zielińskiego w latach 1930 przeniesiony do bocznego ołtarza i z tą chwilą kult upada, uprzednio bardzo żywy za. Ks. proboszcza Komasińskiego i następców. Kult Matki Boskiej ponownie ożywiony za ks. prob. Gałeckiego w 1949 r. gdy tenże przeniósł Obraz do głównego ołtarza i umieszczono za obrazem św. Marcina – w ten sposób doszło do uroczystego odsłaniania Matki Bożej. Obraz Matki Bożej do 1974 r. posiadał nałożoną kutą w srebrze sukienkę w stylu barokowym, która zdjęta została dla ratowania Obrazu przed grzybem. Obraz ukazał całe swoje piękno a zdjętą sukienkę oprawiono w ramy i umieszczono przy ołtarzu Matki Bożej na bocznej ścianie jako wotum. Konserwacji Obrazu Matki Bożej dokonała pani dr Maria Froelich konserwator przy Uniwersytecie Toruńskim w 1974 r.
Uczestnictwo w uroczystościach odpustowych ku czci Matki Bożej Szubińskiej – Wspomożenia Wiernych bierze udział całe miasto /obie parafie św. Marcina i św. Andrzeja/ i indywidualne osoby z parafii sąsiednich. Istnieją sporadyczne wypadki zamawiania Mszy św. przed obrazem Matki Bożej z Poznania. Kult jest ponownym odradzaniu.

Pieśń do Matki Bożej Szubińskiej 


O Najświętsza nasza Pani szubińskiego grodu cud
Tobie niesiem hołd poddani, spojrzyj na Twój wierny lud!

O Maryjo wspieraj nas, błogosław nam w każdy czas,
O Maryjo wspieraj nas, błogosław nam w każdy czas.

Do twojego wizerunku korne wznosim modły swe,
W utrapieniu i frasunku pociesz biedne dzieci Twe

O Maryjo wspieraj nas, błogosław nam w każdy czas,
O Maryjo wspieraj nas, błogosław nam w każdy czas.